MaestroS MaestroS
374
BLOG

Kompromitacja Ferrari

MaestroS MaestroS Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Coś późno wziąłem się za ten tekst juz wszyscy pewnie zapomnieli o sezonie 2010 w Formule 1. No nic, postaram sie wam co nieco przypomnieć.

Mamy nowych mistrzówi- Red Bulla i Neweya, którym starzy mistrzowie mogliby wąchac spaliny, gdyby nie różne dziwne zdarzenia.

Ale ja zamierzam pisać o jednym z tych legendarnych mistrzów, zespole Ferrari.

Włoski zespół zdobył kolejne "medale" w F1 - trzecie miejsce w tabeli konstruktorów i wicemistrzostwo dla Alonso. I to są bezsprzecznie dobre rezultaty. Ale nad tymi wynikami zaciążyły dodatkowe okoliczności, które powinny dawać do myślenia panom z Ferrari.

To co najważniejsze, Ferrari pomimo wyraźnego faworyzowania jednego zawodnika nie zdobywa tytułu. Takie przypadki w tym zespole niemal się nie zdarzają. Już kiedyś pisałem o zdarzeniu na Hockenheim, tytułując to "Koniec Ferrari", ale zostałem mocno zrugany. Okazało się że miałem rację- Ferrari pomimo stosowania Team Orders nie zdobywa tytułu, narazając się przy tym na śmieszność, ale i wrogość, bo sprzyjała im FIA, legalizując polecenia zespołu za cenę 100 tysięcy dolców.

Ich skład to tez niezwykle ciekawe zagadnienie. Felipe Massa pozostał w zespole, chyba tylko dlatego żeby mu się przykro nie zrobiło po wypadku na Węgrzech. Niezrozumiała była decyzja o wyrzuceniu Raikkonena i zatrudnieniu w jego miejsce Alonso (jest on powszechnie uważany za lepszego kierowcę),którego zwycięstwa w ostatnich trzech latach są mocno kontrowersyjne. Wreszcie jest on człowiekiem egocentrycznym nieznoszącym obecności w zespole klasowego partnera. Raz mu sie taki przytrafił i zakończyli sezon remisem, choć tamten był wtedy debiutantem.

W ostatnim wyścigu zespół dopełnił kompromitacji, poprzez taktykę rodem z epoki kamienia łupanego i dziwne zachowanie Alonso, który nie mógł znieść, że po raz kolejny przez debiutanta stracił tytuł.
 

MaestroS
O mnie MaestroS

aaa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości